13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Tego dnia składamy hołd ofiarom zbrodni katyńskiej oraz czcimy pamięć wszystkich zamordowanych przez NKWD na mocy decyzji naczelnych władz Związku Sowieckiego z 1940 r.
Data dzienna – 13 kwietnia – nawiązuje do momentu opublikowania przez Niemców w 1943 r. informacji o odkryciu w ZSRR masowych grobów oficerów Wojska Polskiego w Katyniu pod Smoleńskiem. Jest również symbolem początku walki o prawdę w sprawie wskazania sprawców straszliwego mordu blisko 22 tys. polskich obywateli wziętych do niewoli po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 r.
Po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r. w niewoli sowieckiej znalazło się 250 tys. polskich jeńców, w tym ponad 10 tys. oficerów. Już 19 września 1939 r. Ławrientij Beria powołał Zarząd do spraw Jeńców Wojennych i Internowanych przy NKWD oraz nakazał utworzenie sieci obozów. Na początku października 1939 r. władze sowieckie zaczęły zwalniać część jeńców szeregowców. W tym samym czasie podjęto decyzję o utworzeniu dwóch „obozów oficerskich” w Starobielsku i Kozielsku oraz obozu w Ostaszkowie przeznaczonego dla funkcjonariuszy policji, KOP i więziennictwa.
Decyzja o wymordowaniu polskich jeńców wojennych z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz Polaków przetrzymywanych w więzieniach NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej zapadła na najwyższym szczeblu sowieckich władz. Podjęło ją 5 marca 1940 r. Biuro Polityczne KC WKP(b) na podstawie pisma, które ludowy komisarz spraw wewnętrznych Ławrientij Beria skierował do Stalina. Szef NKWD, oceniając w nim, że wszyscy wymienieni Polacy „są zatwardziałymi, nierokującymi poprawy wrogami władzy sowieckiej”, wnioskował o rozpatrzenie ich spraw w trybie specjalnym, „z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary – rozstrzelania”. Dodawał, że sprawy należy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia. W 1940 r. funkcjonariusze NKWD dokonali ludobójstwa na blisko 22 tys. obywatelach II Rzeczypospolitej. Wśród nich było 14,5 tys. jeńców wojennych — oficerów i policjantów — z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych na terenach okupowanych przez Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Władze Związku Sowieckiego przez dziesięciolecia kłamliwie zaprzeczały odpowiedzialności za dokonanie ludobójstwa katyńskiego, przypisując je Niemcom i stosując represje za głoszenie prawdy. Była to jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic ZSRR. Do popełnienia zbrodni Rosjanie przyznali się dopiero 13 kwietnia 1990 r. Kłamstwo katyńskie kontynuowały również komunistyczne władze Polski. Trwało ono pół wieku, stając się jednym z fundamentów zniewolonej po 1945 r. Polski Ludowej. Wobec osób kwestionujących wersję oficjalną, w tym rodzin katyńskich, zapadały wyroki, wywierano naciski, zastraszanie, szykany mające skłonić je do milczenia.
Cenzura nie dopuszczała jakichkolwiek wzmianek w mediach sprzecznych z oficjalną wersją sowiecką. Pod koniec rządów Michaiła Gorbaczowa do popełnienia zbrodni katyńskiej przyznał się Związek Radziecki. 13 kwietnia 1990 r. w komunikacie agencji TASS oficjalnie potwierdzono, że polscy jeńcy wojenni zostali rozstrzelani wiosną 1940 r. przez NKWD.
Dla upamiętnienia tego dnia uczniowie CKZiU przygotowali tablicę informacyjną oraz prace plastyczne.



